Trybunał wśród tureckich demonstrantów

27-11-2008

Problem wolności zgromadzeń w Turcji, w kontekście ostatnich wydarzeń na placu Taksim, jest szczególnie aktualny. Niewątpliwie sposób, w jaki władze tureckie traktują demonstrujących na placu obywateli będzie przedmiotem postępowań sądowych, z których wiele znajdzie zapewne ostateczne rozstrzygnięcie w trybunale strasburskim. Ten zaś wyznacza bardzo restrykcyjne granice dla rządzących, czego dowodzi również czerwcowy wyrok w sprawie Gün i inni przeciwko Turcji.

Grupa skarżących w lutym 2005 r. zgromadziła się przed siedzibą rządzącej partii, aby upamiętnić rocznicę aresztowania Abdullaha Öcalana – przywódcy Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), uznawanej m.in. przez Stany Zjednoczone i Unię Europejską za organizację terrorystyczną. Zrobili to pomimo wprowadzonego przez władze tureckie zakazu organizowania jakichkolwiek demonstracji w tym okresie. W rezultacie doszło do starcia z policją, podczas którego dwóch funkcjonariuszy doznało lekkich obrażeń ciała.

Organizatorzy zgromadzenia zostali aresztowani, osądzeni i skazani na kary 1,5 roku pozbawienia wolności oraz grzywny (karę więzienia utrzymał w mocy sąd apelacyjny).

Przystępując do zbadania skargi, ETPC przypomniał, że wolność zgromadzeń ma fundamentalne znaczenie dla funkcjonowania demokratycznego państwa oraz społeczeństwa i może być ograniczona jedynie wówczas, gdy korzystające z niej jednostki czy grupy nie posługują się środkami pokojowymi. Trybunał przyznał, że państwa mają prawo reagować wobec zagrożeń o charakterze terrorystycznym, chroniąc przed nimi społeczeństwo, jednak w tym przypadku zagrożenia takiego nie było.

Strasburskich sędziów nie przekonały przedłożone przez turecką stronę rządową statystyki dotyczące aktów przemocy popełnianych przy okazji kolejnych rocznic aresztowania przywódcy PKK. Skarżący wykazali, że nie nawoływali do aktów nienawiści i mieli pokojowe zamiary. W dodatku nie było dowodów, że którykolwiek z nich był w grupie agresywnych demonstrantów atakujących policjantów. Zostali aresztowani (już po proteście, na wyraźne żądanie przedstawicieli policji) i skazani, bo byli organizatorami zdarzenia.

Trybunał przyznał, że zgromadzenie miało charakter nielegalny, zaznaczył jednak, że nawet w takiej sytuacji nieproporcjonalna i nieuzasadniona reakcja władz może stanowić naruszenie art. 11 konwencji praw człowieka.

Ostatecznie ETPC orzekł, że w tym przypadku do naruszenia doszło. Podkreślił, że zastosowanie bezwzględnej kary pozbawienia wolności stworzyło realne ryzyko, iż każdy członek tureckiej partii politycznej czy stowarzyszenia pragnący zorganizować zgromadzenie będzie się obawiał sankcji prawa karnego. W wyroku wyraźnie wskazano również, że w przypadku pokojowego protestu skarżących nie powinno istnieć nawet zagrożenie zastosowania sankcji z tego obszaru.

dr Aleksandra Gliszczyńska-Grabias

Całość wyroku

 

Tagi: