Sprawcy będący dziećmi mają swoje prawa

23-03-2016

Ivan Blokhin urodził się w 1992 r. w Nowosybirsku. Chłopcem od 2004 r., po pozbawieniu rodziców praw rodzicielskich, opiekował się dziadek. Dziecko cierpiało na ADHD i problemy urologiczne, było też pod stałą opieką neurologa i psychiatry. Kilkakrotnie wszczynano wobec niego postępowania karne, które umarzano ze względu na jego wiek.

W styczniu 2005 r. 12-letni Blokhin został zatrzymany przez policję pod zarzutem pobicia 9-letniego chłopca. Podczas przesłuchania na posterunku przyznał się do winy. Dopiero po zjawieniu się dziadka wycofał się z oświadczenia. Wydział prokuratury do spraw nieletnich uznał, że nie może wszcząć postępowania ze względu na wiek sprawcy. Pomimo tego sąd rejonowy, opierając się na zeznaniach 9-latka i jego matki oraz przyznaniu się do winy Blokhina, zarządził umieszczenie chłopca na 30 dni w ośrodku dla nieletnich.

W placówce chłopiec nie był objęty wystarczającą opieką medyczną, ograniczano mu też dostęp do toalety, co ze względu na problemy urologiczne powodowało ból. Był przetrzymywany w dużym pustym pokoju i mógł uczestniczyć jedynie w zajęciach z rosyjskiego i matematyki, które odbywały się 2 razy w tygodniu. Po wypuszczeniu na wolność trafił na 3 tygodnie do szpitala. W maju 2006 r. ten sam sąd, który orzekał o jego zatrzymaniu, uznał, że było ono zgodne z prawem.

Blokhin zwrócił się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka (skarga nr 47152/06) wskazując, że nie miał dostępu do pomocy medycznej (art. 3 konwencji), jego zatrzymanie było bezprawne (art. 5 konwencji) oraz że postępowanie wszczęte wobec niego powinno być zakwalifikowane jako postępowanie karne w rozumieniu art. 6 konwencji.

W wyroku Wielkiej Izby z 23 marca 2016 r. sędziowie w pierwszej kolejności zwrócili uwagę, że Rosja nie przedstawiła żadnych dokumentów potwierdzających, że chłopiec był odpowiednio leczony. Doszło zatem do naruszenia art. 3 konwencji.

Odnosząc się do zarzutu nielegalnego pozbawienia wolności, Rosja argumentowała, że było to zatrzymanie na podstawie art. 5 par. 1 (d) konwencji, które miało służyć celom wychowawczym nieletniego. Niemniej jednak w postanowieniu sądu wskazano odmienne powody detencji, w szczególności potrzebę sprostowania postępowania” chłopca oraz powstrzymania go od popełniania dalszych występków.

Wielka Izba uznała, że zatrzymanie nie było uzasadnione w świetle art. 5 par. 1 (d) konwencji.

Trybunał podniósł również, że postępowanie wobec chłopca powinno być uznane za postępowanie karne, podlegające art. 6 konwencji. A przesłuchanie nieletniego bez obecności opiekuna lub adwokata było złamaniem zasady rzetelności takiego postepowania. ETPC wskazał, że powinny istnieć specjalne gwarancje chroniące małoletnich, w szczególności z niepełnosprawnościami, w razie gdy ich wolność może podlegać ograniczeniu. Blokhin otrzymał 7,5 tys. euro zadośćuczynienia.

Dominika Bychawska-Siniarska

Całość wyroku

Tagi: