Dziennikarz musi działać zgodnie z prawem

23-06-2016

Pan Brambilla jest dziennikarzem i redaktorem czasopisma wydawanego online w prowincji Lecco we Włoszech. W 2002 r. on i jego dwaj podwładni za pomocą radioodbiorników podsłuchali rozmowę policji i karabinierów o wykryciu składu nielegalnej broni. Cała trójka udała się na miejsce, gdzie została zatrzymana. Po przeszukaniu ich samochodu funkcjonariusze zajęli urządzenie do podsłuchiwania służb. Podobny sprzęt policja zajęła w redakcji, którą także przeszukano.

Dziennikarzom postawiono zarzuty nielegalnego podsłuchiwania komunikacji służb. W pierwszej instancji zostali oni uniewinnieni, niemniej w  2007 r. sąd apelacyjny w Mediolanie uznał, że podsłuchiwanie poufnych rozmów stanowi naruszenie kodeksu karnego. Sąd zawiesił wyroki. Sąd kasacyjny utrzymał je w mocy, wskazując, że prawo do swobody wypowiedzi nie uzasadnia nielegalnego podsłuchiwania komunikacji pomiędzy
policjantami.

Dziennikarze zwrócili się do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka ze skargą (nr 22567/09) na naruszenie swobody wypowiedzi. W wyroku z 23 czerwca 2016 r. trybunał zauważył w pierwszej kolejności, że dziennikarze nie zostali pozbawieni możliwości raportowania społeczeństwu o nieprawidłowościach. Ich skazanie dotyczyło tylko posiadania i wykorzystywania urządzeń radiowych w celu podsłuchiwania rozmów pomiędzy policjantami, które miały charakter poufny na gruncie prawa krajowego. Sądy krajowe w sposób szczegółowy uzasadniły, dlaczego działania dziennikarzy były nielegalne oraz podniosły potrzebę ochrony bezpieczeństwa narodowego oraz zapobiegania przestępstwom i nieporządkowi. ETPC zauważył też, że odpowiedzialny dziennikarz musi być świadom konsekwencji działań niezgodnych z prawem, w tym grożącej mu odpowiedzialności karnej.

W konsekwencji strasburscy sędziowie uznali, że kary nałożone na skarżących były proporcjonalne, a w sprawie nie doszło do naruszenia art. 10 konwencji. Z rozstrzygnięciem tym zgodził się islandzki sędzia Robert Spano, odmiennie je jednak uzasadnił (w tzw. zgodnej opinii). Wskazał, że uzasadnienie większości jest zbyt generalne, zwłaszcza w kontekście
niedawnego orzeczenia w sprawie Stoll przeciwko Szwajcarii, w którym uznano,
że dziennikarz śledczy może w szczególnych przypadkach zbierać materiały przy użyciu niedozwolonych środków, w tym podsłuchów. Sędzia zauważył, że publikacja dotycząca składu nielegalnej broni nie była dostatecznie ważka społecznie, aby uzasadnić użycie środków niezgodnych z prawem, a wydawane online czasopismo ma stosunkowo niewielki zasięg w społeczności lokalnej.

Sędzia Spano podkreślił również, że trybunał w niewielkim stopniu pochylił się nad wyrokami sądów krajowych, które w żaden sposób nie przeanalizowały kwestii ewentualnego naruszenia swobody wypowiedzi.

Dominika Bychawska-Siniarska

CAŁOŚĆ WYROKU

Tagi: